WOŁOSI (nie mylić z Włochami - narodem Półwyspu Apenińskiego),
inaczej też WOŁOCHOWIE, ARUMUNI, - to pasterze z pasm górskich Półwyspu Bałkańskiego, którzy zasiedlili niegdyś południową część naszego kraju.
Górale polscy wywodzą się od kilku grup etnicznych i kulturowych, które z powodu różnych życiowych niedogodności zjednoczyły się w Tutejszych Karpatach, i WSPÓLNIE ukształtowały nasz dzisiejszy osobliwy ETNOS GÓRALSKI.
RÓŻNE TEMPERAMENTY, - JEDNA WSPÓLNOTA
Choć dominującym fundamentem polskiej góralszczyzny jest szerokopojęta "Małopolska", to powinniśmy wziąć pod uwagę fakt historyczny, że jesteśmy, lub możemy być także potomkami innych społeczności, które zagościły na naszej polskiej krainie: m.in. Słowaków, Ślązaków, Czechów Niemców, a nawet ludności staro-bałkańskiej. Ludzi, którzy ze względu na przeróżne losowe okoliczności, zmuszeni zostali osiedlić polskie i słowackie Karpaty, więc odnaleźć się także w tej, nie mniej wymagającej, i jakże obcej rzeczywistości.
Podczas gdy podnóże Beskidu Małego, Podhale czy sąsiedztwo Bielska oraz Białej niegdyś licznie osiedlili niemieccy koloniści, to już Tatry i Żywiecczyznę zdominowała ludność polskiego oraz wołoskiego pochodzenia.
I to własnie pamięci tym ostatnim poświęcam tę stronę, - pasterzom 'z Południa', którzy zapomniani, i już całkowicie zagubieni w odmętach lokalnej historii zasługują więc na wyjątkowe zainteresowanie . Bo ich wkład w nasz góralski rdzeń kulturowy jest nie do przecenienia, - jest naprawdę istotny, i tym wpisem postaram się to Państwu to udowodnić.
Nasi przodkowie wywodzą się ze Szczyrku oraz Gminy Buczkowice na pograniczu Beskidu Śląskiego i Kotliny Żywieckiej. Historia tych ziem jest mi więc szczególnie bliska.
Mieszkańcy regionu przynależą do tzw. Górali Żywieckich i zamieszkują krainę Małopolski, choć dziś w już objęciach administracyjnych województwa śląskiego. Ziemie te kilka stuleci temu zostały zasiedlone przez dwie okoliczne społeczności, które wraz z upływem czasu, i wspólnymi siłami wywarły ogromny wpływ na nasze lokalne dziedzictwo Zachodnich Beskidów.
Najliczniejsi z nich - osadnicy z Małopolski (z regionu Oświęcimia, Orawy i Pogórz Karpackich) zostali sprowadzeni w nasze Beskidy m.in. przez ówczesnych włodarzy Kotliny Żywieckiej. Pracowali w okolicznych lasach, trudnili się uprawą ziem podgórskich, a inni znowu tu szukali schronienia przed zarazami bądź uciskiem pańszczyźnianym z rąk rodzimej szlachty. Niektórzy Polacy znaleźli się tu także w wyniku przeróżnych komplikacji prawnych i politycznych, a otoczeni, jeszcze niemal całkowicie porośniętymi lasami karpackimi masywami, odnaleźli wolność na nowo oraz szanse na dogodne życie.
Jednak druga grupa osadników była kimś zupełnie bezprecedensowym na obszarze ówczesnej Żywiecczyzny.
Wołochowie, bo o nich mowa, dotarli w nasze Karpaty w ostatnich wiekach średniowiecza i w nowożytności z kierunku południowego wschodu. Zarówno w Polsce, jak i na Słowacji, z biegiem czasu ulegli oni zeslawizowaniu, i wtopili się w lokalne, rolnicze społeczeństwo zatracając wszelkie odrębności. Nie rozstąpili się jednak "w powietrzu" - ich kilkuwiekowa działalność w Karpatach pozostawiła trwale i daleko idące ślady na przeróżnych dziedzinach Góralszczyzny. Niektórzy spośród nas są nawet ich potomkami, choć dziś, już trudno o tym komukolwiek przyznać, bez jego reakcji zdumienia i zaskoczenia. No bo kto wcześniej słyszał o krewkich, bałkańskich koczownikach, grasujących po naszej beskidzkiej krainie?
KIM SĄ WOŁOSI?
W uogólnieniu, Wołosi to określenie kilku różnych grup etnicznych zamieszkałych na obszarze Półwyspu Bałkańskiego. Wywodzą się oni głównie od autochtonicznych ludów pradawnych Bałkanów, możliwe że pochodzenia romańskiego, i jeszcze często kultywują swoje rodzime, pasterskie obyczaje.
Ale aby zrozumieć pochodzenie tych Wołochów, którzy dotarli na ziemie Karpat Polskich kilka wieków temu, powinniśmy odbyć podróż w czasie do raczkującej jeszcze w Europie Epoki Średniowiecza. Wówczas obszar pomiędzy Grecją, a dzisiejszymi Węgrami i Słowiańszczyzną zasiedlony był przez kilka spokrewnionych ze sobą plemion tzn. ludów staro-bałkańskich.
Na zachodzie, - w górach Albanii oraz w górach Dynarskich są to ILIROWIE. W Macedonii - starożytni Macedończycy. Na wschodzie - DAKOWIE i Trakowie. Każda ta ludność ma swoją unikatową tożsamość i tradycje, pamiętające jeszcze dawne stulecia historii starożytnej.
WOŁOSI to taka grupa społeczna, która obrała swój własny kierunek życia, i trudniąc się pasterstwem w najwyższych partiach górskich, nie podporządkowywała się kształcącymi się wówczas związkami narodowymi. Choć współcześnie, poszczególne grupy Wołochów różnią się od siebie pod wieloma względami, także genetycznymi, to nadal łączą ich dwa najistotniejsze elementy dawnej wspólnoty: - GÓRY oraz DZIEDZICTWO PASTERSKIE.
ALE OD KTÓRYCH STAROŻYTNYCH PLEMION POCHODZILI NASI WOŁOSI?
Wołosi, którzy zawędrowali w Tatry oraz w Beskidy Zachodnie porozumiewali się we własnym języku - wołoskim. Czerpali oni słownictwo z języka albańskiego i staro-rumuńskiego, co każe domniemywać, że wywodzili się zarówno od ILIRÓW - ludności pochodzenia dynarsko-albańskiego, jak i od pra-rumuńskich DAKÓW.
Antropolodzy sugerują, że 'większościowy' udział genetyczny naszych karpackich pasterzy stanowili jednak ci pierwsi - ILLIROWIE.
ILIROWIE byli autochtoniczną ludnością gór Dynarskich i gór dzisiejszej Albanii. Jako społeczność ze doskonałą odpornością oraz silnym charakterem, przez wiele stuleci historii skutecznie zwalczali liczne akta agresji wymierzone przez okolicznych najeźdźców.
Jednak już na początku średniowiecza, wrogie działania z inicjatywy Cesarstwa Rzymskiego w stosunku do autochtonów uległy nasileniu. Poskutkowało to zauważalnym osłabieniem Ilirów jako wspólnoty, i ostatecznie doprowadziło do szeregu niechcianych rozłamów, które w takich okolicznościach, siłą rzeczy musiały nastąpić.
Góra Tsamanta na pograniczu dzisiejszej Albanii, Grecji i Macedonii skąd pochodzili przodkowie polskich i słowackich Wołochów
Część spośród Ilirów, dla dobra własnych rodzin i społeczności postanowiła opuścić ziemię pra-albańskiej ojczyzny, i udając się w kierunku wschodnim, poprzez Bułgarię i Macedonię, na długie wieki osiadła na obszarze dzisiejszej Rumunii.
W Bułgarii, utworzyli jeszcze, wraz z miejscowymi tzw. Imperium Bułgarów i Wołochów, co sugeruje, że nadal, i z pełną determinacją potrafili stawiać czoła licznym trudnościom, które w ostatnim okresie tak agresywnie ich nawiedzały.
Ci Ilirowie, którzy pozostali w górach Dynarskich, w późniejszych stuleciach średniowiecza najechani zostali przez ludność pochodzenia słowiańskiego, i ulegli zeslawizowaniu. Pochłonięci w nowopowstałe grupy narodowe, dziś, obok Słowian 'południowych" stanowią główny komponent genetyczny Serbów, Bośniaków, Chorwatów i Czarnogórców. Po części, od Ilirów wywodzą się także współcześni Albańczycy, szczególnie ci zamieszkujący północny fragment swojego kraju.
Tak właśnie potoczyły się losy autochtonów, którzy postanowili pozostać na ziemi dawnych przodków - w słonecznej krainie Gór Dynarskich oraz wybrzeża Adriatyku.
Jednak to ci południowi Ilirowie, którzy zawitali na rumuńską Wołoszczyznę staną się wkrótce Góralami-Koczownikami, i kilka wieków później odmienią oblicze Karpat Polskich.
W międzyczasie Wołochowie doświadczają jeszcze wielu losowych niedogodności m.in. najazdów Turków, dyskryminacji ze strony lokalnych włodarzy, a nawet surowych warunków atmosferycznych panujących w nowo zasiedlonych przez nich Karpatach. Wszystkie te trudności zahartują ducha wołoskiego człowieka i umocnią jego morale, tak, że przez kolejne stulecia bezlitosnej dla nich wędrówki życia, nadal będą emanować siłą i zaradnością w obliczu w tak wielu przeciwności.
Na kilka stuleci średniowiecza to właśnie Rumunia staje się nowa ojczyzną dla koczowników dawnej Albanii, i to też na jej obszarze rozpościera się południowy fragment łańcucha Karpat, który sobie wkrótce szczególnie upodobają.
Dakowie i Trakowie, przodkowie dzisiejszych Rumunów również byli ludnością pochodzenia staro bałkańskiego.
Asymilacja tych dwóch, spokrewnionych ze sobą społeczności nie była więc żadnym rewolucyjnym wydarzeniem na skalę europejską, ale umożliwiła narodzenie się tej grupy etnicznej, której dzisiaj, My - Górale Polscy, tak wiele zawdzięczamy - KARPACKIM WOŁOCHOM.
Wołochowie to Górale trudniący się wypasem kóz oraz owiec na lokalnych polanach. Żyli skromnie i w odizolowaniu od ościennej, rumuńskiej czy węgierskiej państwowości, bowiem woleli tworzyć własne ośrodki społeczne na zdziczałych i odludnych jeszcze karpackich wysokościach.
Karpaty rumuńskie
Brak przywiązania do krajów, w których przebywali, a także ich wymagająca gospodarka pasterska, przyczyniły się do podjęcia przez nich tzw. koczowniczego stylu życia. Oznaczało to regularne porzucanie miejsca zamieszkania, gdy tylko wyjałowiona ziemia nie będzie już w stanie wyżywić ani ludzi ani zwierząt, ale także moczyliwość zerwania z siebie łańcuchów ograniczeń, narzuconych przez władzę.
Każde kolejne pokolenie Wołochów wędrowało więc w kierunku północnym, tak, jak przebiega łańcuch Karpat, zarówno w poszukiwaniu świeżej roślinności, jak i ze względu na nieprzychylność do Górali ze strony lokalnych włodarzy.
Wszystkie te czynniki zadecydowały o tym, że Pasterze, przemierzając, wraz ze skromnym dobytkiem pograniczne Węgier, Ukrainy i Słowacji, coraz bardziej zbliżali się do.. Polski.
WOŁOSI W POLSCE
W Beskidy Zachodnie Wołochowie napływali jeszcze w okresie nowożytności, choć najliczniej, bo w średniowieczu osiedlili Tatry, a nawet tzw. Ruś Karpacką czy m.in. łemkowski Beskid Niski.
Raz nazywani Rumunami, innym razem Węgrami (wówczas ziemie dzisiejszej Słowacji przynależały do Górnych Węgier), w rzeczywistości byli jednak przede wszystkim potomkami zachodnio-bałkańskich ludów iliryjskich, dziś już okrytych zapomnieniem.
Do Polski, tak jak powyżej, zaczęli docierać w ostatnich wiekach średniowiecza z kierunku południowego-wschodu. Osiedli wówczas najwyższe partie regionu Karpat, skąd mieli dogodny dostęp do hal oraz polan pod samymi szczytami. Podczas gdy kotliny podgórskie zamieszkane już były przez rolników różnego pochodzenia, a szczególnie polskich i słowackich chłopów, to góry właściwe porastała jeszcze dziewicza i pierwotna Buczyna Karpacka.
Wołochowie więc pomagali nie tylko karczować okoliczne lasy, rozszerzając w ten sposób obszar dla ludzkiego osadnictwa, ale aktywnie przyczynili się do rozwoju leśnej i pasterskiej gospodarki w regionie słowiańszczyzny.
Osadnictwo Wołochów poszerzyło się także na obszar Beskidu Czesko-Morawskiego, gdzie, podobnie jak w przypadku Polski i Słowacji, pasterze ci zakładali wsie na własnym prawie, i jeszcze długo zachowywali swoje odrębne obyczaje. I zapewne wkrótce opuściliby i nasze Karpaty, gdyż jako plemię koczownicze mieli tak w zwyczaju postępować, ale korzyści gospodarcze płynące z ich obecności w regionie zadecydowały o pojawieniu się wielu kluczowych rozporządzeń, które zmuszeni zostali pokornie zaakceptować.
Wołosi byli tu po prostu potrzebni. Ich wyroby z koziej skóry, ciepła, owcza wełna, odzież i wartościowe produkty mleczarskie zapewniły im nie małą popularność wśród ludności okolicznej.
Ale oprócz międzyludzkich przywilejów i podziwu dla ich zaradności, przyniosło im to także wiele niedogodności i obostrzeń m.in. w sferze handlowej. Włodarze Karpat polskich przymusiły ludność wołoską do porzucenia koczowniczego pasterstwa na wielką skalę, i nakazały im.. osiąść na stałe.
Ostatecznie, koczownicy z Południa, nie mając przecież drogi powrotnej, ulegli całkowitemu spolonizowaniu, i zatracili swoje pierwotne, staro-bałkańskie tożsamości i zwyczaje.
Dziś, już niemal nikt pośród Nas nie pamięta o pasterzach-koczownikach, których determinacja oraz trud życia zaprowadziły aż pod same wierzchołki Tatr i Beskidów. I którzy ukształtowali ten nasz osobliwy, góralski folklor oraz etnos Karpat, a nawet są przodkami niejednego spośród Nas.
I choć wśród Małopolan, którzy zraz wieloma niepodważalnymi korzyściami zdominowali polskie Karpaty, Wołosi stali się jedynie mniejszością, to wraz ze swoimi oryginalnymi zwyczajami, atrakcyjną gospodarką pasterską, oraz bałkańskim temperamentem, odnieśli niewątpliwe sukcesy i korzyści na wielu płaszczyznach tutejszej góralszczyzny.
A przede wszystkim - na płaszczyźnie bogatej, karpackiej Historii, którą właśnie odkrywamy na nowo, i która właśnie się o nich dopomina.
WOŁOSI 'W SKRÓCIE' - ICH ŻYCIE CODZIENNE
ORAZ WPŁYW NA LOSY KARPAT
• W JAKIM JĘZYKU POROZUMIEWALI SIĘ WOŁOSCY PASTERZE?
Jezyk karpackich Wołochów to przede wszystkim kompozycja staro-rumuńskiego i albańskiego, z domieszką języka węgierskiego. W późniejszym okresie ich osadnictwa, w wyniku nasilonej asymilacji z ludnością okoliczną do mowy wołoskiej przedostały się m.in. gwary słowiańskie, a ulegli spolonizowaniu pasterze zaczęli porozumiewać się dialektem małopolskim.
• CZYM ZAJMOWALI SIĘ NA CODZIEŃ?
Przez wiele miesięcy w roku podczas trwania sezonu pasterskiego mężczyźni trudnili się wypasem kóz oraz owiec na lokalnych polanach.
Kobiety, - Wołoszki, przerabiały surową wełnę na materiały i wyszywały z niej odzież, wykorzystując w tym celu także skóry zwierzęce.
Trudniły się wychowaniem dziećmi, pomagały mężom przy pracy w gospodarstwie, wyrabiały nabiał z koziego i owczego mleka, którym później handlowały na targowiskach.
Jako ludność wysokogórska i pasterska, Wołosi byli dalecy od uprawy roli na szeroką skale. Pożywieniem jakim się raczyli to m.in. wyroby z koziego i owczego mleka; oscypki, bundze, bryndze, oraz napój serwatkowy - żentyca. Jedli przeróżne placki - głównie owsiane, chleby, otręby, kapustę, leśne owoce. Mięso, jako rarytas spożywali stosunkowo rzadko, częściej już sięgając po ryby źródlane.
Na obszarze Półwyspu Bałkańskiego lubowali się natomiast w wyrobach z kukurydzy.
• Architektura pasterska w Polsce - symbol wołoskiego osadnictwa
Bałkańscy pasterze pomieszkiwali w niewielkich, drewnianych szałasach zwanych też kolibami. To właśnie od nich samych wywodzą się powyższe określenia m.in.;
KOLIBA (szałas pasterski) - z rum. colibă
SZAŁAS - rum. sălaș „mieszkanie”, „siedziba”
• ŻYCIE RELIGIJNE
Wołochowie byli Chrześcijanami. Wyznawali Prawosławie, podobnie jak Rumuni, w sąsiedztwie których żyli oraz funkcjonowali przez kilka stuleci. Ostatecznie, ulegając asymilacji m.in. z katolickimi Słowakami i Polakami przyjęli rzymski odłam Katolicyzmu, ulegając zwierzchnictwu papieża w Watykanie.
• NAZWISKA
Większość staro-bałkańskich pasterzy, którzy przybyli do Nas wraz z pierwszymi, średniowiecznymi migracjami nie posiadała nazwisk, a co najwyżej indywidualne przydomki.
Jednak już w późniejszym okresie ich osadnictwa w Karpatach, w wyniku stopniowego procesu polonizacji miejscowa administracja rozpoczęła nadawanie im nazwisk pochodzenia małopolskiego.
Wołosi, którzy zawędrowali do nas w okresie nowożytności, byli obywatelami Słowacji (administracyjnie należącej do Górnych Węgier).
Wprowadzone wówczas rozporządzenia nakazywały rejestrację wszystkich Chrześcijan na tej krainie, także cudzoziemców, a więc słowaccy gospodarze zaczęli nazywać nie tylko własnych rodaków, lecz także lokalnych Arumunów czy też Romów.
Ze względu na koczownicy tryb życia i zdystansowanie do miejscowej państwowości, wielu spośród owych Wołochów opuściło wkrótce Słowację, i osiedliło się w górach południowej Polski.
Dziś, nazwiska pochodzenia słowackiego stanowią ok. 5-15% ogółu w zależności od konkretnego regionu czy też gminy. Większość z nich odziedziczyliśmy po wołoskich koczownikach, którzy mieli okazję gościć w naszych Karpatach jako przybysze ze Słowacji.
Nazwiska pochodzenia słowackiego wśród mieszkańców to m.in.;
Chowaniec (Chovanec),
Orawiec (Orawec),
Jakubiec (Jakubec),
Adamus
Pawlus (Pavlus)
Jura, Juraszek
Haczek
Barcik
Lalik
Śleziak (Slezak)
Furtak
Majdak
Matlak
Pietraszko (Petrasko)
Stefko
Jarco
Hudziec (Hudec)
Jagosz (Jagos)
Martyniak (Martinak)
Niektórzy dopatrywują się także wołosko-języcznej genezy dla nazwisk Gielata, Bryja, Roman, Wajdzik, Gajda czy też Gawęda.
WPŁYW BAŁKAŃSKICH PASTERZY NA KARPATY RZECZPOSPOLITEJ
Ingerencja Wołochów w naszą kulturę i krajobraz Karpat polskich jest przecież nie do podważenia.
Z języka wołoskiego wywodzi się szereg nazw własnych występujących w górach południowej Polski. Szczyty, przełęcze, górskie potoki a nawet wsie które ugościli, są dziś żywym dowodem na niegdyś liczną i wyjątkowo owocną obecność Wołochów w regionie.
M.in.:
"GROŃ" - z rum. "grui" (szczyt)
PRZYSŁOP - z rum. "proslopul" (górska przełęcz/wąwów)
KICZORY, KICZORKA - z rum. chica (kicza), (zarost, włosy) / chicera (zarośnięta góra).
MAGURA - z woł. "magura" (wolno stojąca góra). W jęz. rum. i słow. oznacza 'wzgórze'
ZAWOJA - rum. zavoiu (podmokły las lub ostre zakola rzeki)
KOCIERZ - woł.-rum. "hotar" (granica). W j. słowackim pisane "chotar".
Pochodnymi są "Kotar", "Kotarz" oraz "Kocoń".
GRAPA (DRAPA) – z rum. groapa (dół, stromość)
GAHURA - potok w Beskidzie Śląskim
BESKID - według wielu etymologów określenie to wywodzi się z języka albańskiego „bjêska" i oznacza halę, górska łąkę.
oraz inne
M.in. pasterskie obyczaje takie jak redyk (wyprowadzenie owiec na halę), jak i sam fakt wypasu tych zwierząt na naszym obszarze geograficznym (zarówno kozy jak i owce sprowadzili w polskie góry Wołochowie).
Określenia pasterskie, które wywodzą się z języka wołoskiego to także m.in.:
Wołochowie są także protoplastami instrumentów pasterskich, które do dziś, poprzez ludowych muzyków wybrzmiewają góralskie melodie
m.in. piszczałki, dudki, trombity.
Do pożywienia miejscowych górali przedostały się również wołoskie wyroby z koziego i owczego mleka, które stanowią dziś nieodłączny element kuchni Karpat polskich. Są to m.in. legendarne oscypki, bundze czy też bryndze.
Bryndza (ser z owcego mleka) - rum.
brânză czyli "ser"
Elementy stroju Górala, takie jak np. wełniane kapelusze czy tzw. czuchy, a nawet kamizelki wyrabiane z owczej wełny oraz skóry także są wytworami wołoskiego dziedzictwa kulturowego.
Gdzie pasterze stanowili najliczniejszy odsetek spośród mieszkańców Polski?
Wołosi osiedlili niemal całą powierzchnię rozległego łańcucha Karpat, począwszy od południowych fragmentów w Rumunii, skończywszy na Beskidzie Śląsko-Morawskim na obszarze współczesnych Czech. W Polsce, najbardziej upodobali sobie podnóże Tatr oraz Beskidów, choć docierali także do podgórskich kotlin, Pogórz Karpackich, a nawet na równinne Podkarpacie.
Na Żywiecczyźnie i w jej najbliższej okolicy najchętniej zagościli wschodnie podnóże Beskidu Śląskiego (Szczyrk, gminę Buczkowice, Radziechowy) oraz Beskid Żywiecki (dzisiejsza Rajcza, Jeleśnia, Sopotnia, Świnna). W Beskid Mały zapuszczali się rzadziej, głównie w dolinę Soły (dziś region Jeziora Międzybrodzkiego) oraz do Kocierza.
Wieś Kalna w gminie Buczkowice, jeszcze kilka stuleci temu nazywała się "Waskami" od mieszkających na jej terenie wołoskich pasterzy. Z gwary wołoskiej wywodzi się także nazwa miejscowości Murzasichle u podnóża Tatr, czy Sól-Kiczora w Beskidzie Żywieckim.
Choć bez wątpienia intensywny napływ koczowników z Południa odmienił bieg karpackiej historii, to dominacja rolników pochodzenia polskiego oraz nasilony proces polonizacji, przyczyniły się do tego, że pasterska mniejszość bałkańska odeszła w zapomnienie .
Paradoksalnie, pozostawiła przeogromny wpływ na nasz karpacki etnos i obyczaje, które dziś dziś podziwia każdy, ale nikt ZNA GENEZY ..
(Wizualizacja antropologiczna rdzennego Dynarczyka - potomka Ilirów)
(Bułgarski wojownik pochodzenia wołoskiego)